Wyłożenie placu Wolności brukiem wciąż wzbudza kontrowersje. Władze miasta są zadowolone z końcowego efektu, ale miejscowi przedsiębiorcy wyrażają rozczarowanie. - Nie jest to spełnienie moich marzeń – ocenia Krzysztof Dunajski, właściciel restauracji „Mazuriana”.

Bruk z mieszanymi uczuciami
Zdaniem wiceburmistrza Krzysztofa Kaczmarczyka brukowana nawierzchnia pasuje do otoczenia. Nie wszyscy jednak podzielają tę opinię

PROTESTY NIE POMOGŁY

Plac Wolności został już pokryty brukiem, a mieszkańcy i właściciele znajdujących się w sąsiedztwie firm mogą podziwiać efekt końcowy. Przypomnijmy, że inwestycja od początku budziła wiele kontrowersji, a nawet protestów. Mocno krytykował ją były radny i dyrektor Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalno – Mieszkaniowej Janusz Jastrzębski. - To wielki skandal, sabotaż i idiotyzm – mówił podczas posiedzenia jednej z komisji Rady Miejskiej.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.