No tak. Pod pozorem ulepszania, doganiania (kogo?), postępu itp. głodnych haseł, ze strony www - dość siermiężnej zresztą - e-szczytno, przeszliśmy szczęśliwie (?) w niemniej szczęśliwą epokę strony miastoszczytno.pl  :(

 

Tu miga, tam się przesuwa. Jest wesoło i kolorowo. Ale poczty do burmistrza już wysłać nie można. Może tylko tymczasem?

A o czym chciałabym tam napisać? Otóż o tym, że nie kardiologicznie, ale etycznie i logicznie bolało mnie dopiero co serce. Oto godzinę temu, trochę po godz. 23.00 poszły w niebo setki złotych. Petardy i inne świeczki zapalone ku czci... (no właśnie, kogo?). A biednemu wykształconemu humaniście, którego znam od 49 lat, a który musi się ogłaszać w lokalnym tygodniku, z nadzieją, że dorobi do tzw. czynszu i podatku za mieszkanie, gaz i prąd (sporą część z tego bierze przecież miasto....) toż miasto - w osobach m.in. p.burmistrz - nie chce dać zarobić. Tylko puszcza race w niebo i marnuje kasę wspólną z nie wiadomo jakiej okazji oraz zanieczyszcza antyekologicznie atmosferę.

Siedzi więc biedny przeuczony humanista nocami przy komputerze, wypełnia ankiety za ok. 20 gr - 2 zł za jedną, klika w reklamy za ok. 4 gr i przegląda ogłoszenia o pracy. A nuż coś znajdzie, skoro głupi i do władz miejskich mimo wykształcenia się nie pcha. Wtedy z samych diet by pożył...

A miasto świętuje....

sawantka

(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)