Na polskiej scenie muzycznej pojawiła się niespodzianka - Stashka. Pod tym pseudonimem kryje się Kasia Stasiak ze Szczytna. Jej teledysk „Zegar” promujący pierwszą solową płytę robi furorę w internecie. Piosenkę słychać także na antenie Polskiego Radia. Znawcy muzyki oraz artyści, z którymi dotąd współpracowała, przepowiadają artystce wielką karierę.

Niech usłyszy o niej świat!

Kasia Stasiak obecnie mieszka w Warszawie i tylko na krótko przyjechała do Szczytna, aby spędzić Święta Wielkanocne wspólnie z rodzicami. Korzystając z okazji zaprosiliśmy artystkę do redakcji, by choć przez chwilę z nią porozmawiać. Kasia trafiła już na nasze łamy, ale było to dość dawno temu. Pisaliśmy o niej, gdy jako uczennica SP nr 2 zbierała laury w konkursach recytatorskich oraz turniejach młodych talentów, odbywających się w MDK-u.

Artystka, która obrała sobie pseudonim sceniczny Stashka, jest rodowitą szczytnianką. W naszym mieście chodziła do szkoły podstawowej i średniej. W Szczytnie rozpoczęła także swoją edukację muzyczną, ucząc się gry fortepianie.

- Artystką chciałam być już od dziecka – przyznaje Kasia. Opowiada nam, jak będąc nastoletnią dziewczynką śpiewała przed lustrem, a za mikrofon służyło jej opakowanie po dezodorancie. Kolejnym etapem muzycznego wtajemniczenia była szkoła muzyczna II stopnia w Olsztynie, a po jej ukończeniu studia muzykologiczne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Podczas studiów śpiewała w chórze akademickim, z którym koncertowała zarówno w Polsce jak i za granicą. Zwiedziła wówczas pół świata, śpiewając w Niemczech, Holandii, Chinach, Hongkongu i na Tajwanie. Jej specjalność akademicka to jednak śpiew operowy. Taka też była jej praca dyplomowa – recital najpiękniejszych arii, których wykonanie zachwyciło całe uniwersyteckie audytorium.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.