Uszkodzone anteny, wybite szyby, uderzające o nie piłki i trwający do wieczora hałas to codzienność mieszkańców bloku przy ul. Lanca 5 sąsiadującego z boiskiem orlik. Na skutek ich protestu radni skrócili niedawno czas otwarcia obiektu. Teraz kilku z nich postuluje ponowne jego wydłużenie. - W okresie wakacji boisko powinno być czynne dłużej, bo zainteresowanie nim jest ogromne – przekonuje radny Piotr Gregorczyk. Mieszkańcy nie chcą jednak o tym słyszeć.

Orlik kością niezgody
Mieszkańcy bloku nie chcą słyszeć o tym, aby w wakacje boisko znów było otwarte dłużej

SKANDALICZNE ZACHOWANIE

Boisko orlik przy Gimnazjum z OI nr 2 od początku swojego powstania cieszy się wśród młodzieży dużym powodzeniem. Ma to swoje plusy, bo młodzi ludzie mają bezpieczne miejsce do uprawiania sportu. Z drugiej jednak strony bliskie sąsiedztwo obiektu mocno daje się we znaki wielu mieszkańcom bloku przy ul. Lanca 5. Skarżą się oni na trwające do wieczora hałasy i nie tylko. - U mnie na balkonie już dwa razy wylądowała piłka, a dwa lata temu, kiedy nie było mnie w domu, pękła szyba – żali się Bożena Białobrzewska – Deptuła, jedna z mieszkanek, podejrzewając, że została wybita.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.