W tanecznym uniesieniu

Dzisiaj Wielka Środa. Post. Ale to już ostatnie dni przedświątecznego umartwienia. Za kilka dni nadejdzie Wielkanocne Święto będące okazją do wszelakiej radości. A przy tym jest już wiosna, czyli pora ogólnego ożywienia w przyrodzie. My też stanowimy część owej przyrody, zatem bawmy się!

Pośród różnych form zabawy jedną z najpopularniejszych jest wspólny taniec. Czy to na domowych imprezach, czy też w różnej rangi lokalach nocnych i dziennych dominuje towarzyskie, taneczne wariactwo. Młodzież indywidualnie podryguje rytmicznie w dyskotekowych drgawkach. Starsi, złączeni w pary „przemierzają wzdłuż i wszerz parkietu przestrzeń” (cytat z Młynarskiego). Ja jestem „starsi”, więc opowiem dzisiaj trochę o towarzyskich tańcach mojego pokolenia.

Na ogół nie rozróżniamy większości rytmów. Samba, czy bossa nova, rumba, czy beguine, slow fox, czy może swing - to w zasadzie wszystko jedno. Rozróżniamy szybkie i wolne. Wolne to tango, szybkie to disco, albo polka. Na różnych balach w Szczytnie zauważyłem, że co jak co, ale prawdziwą, skoczną polkę mnóstwo miejscowych par tańczy wprost znakomicie. Co do innych rytmów, to bywa gorzej. Wolne tańce najczęściej odwala się „jeden na jeden” (krok lewą nogą, krok prawą i od nowa…). Groza! Gdyby nie pewien były wicekomendant WSPolu, który wraz z Małżonką imponuje mi na balach tanecznymi umiejętnościami i doskonale wie do czego w tańcu służą nogi, zwątpiłbym w rytmiczną wrażliwość moich współziomków.

Historycznie pierwszym towarzyskim tańcem, w którym pan i pani obejmowali się, był walc. Później polka. Aż wreszcie nastał czas tanga, gdzie wzajemny kontakt partnerów był już tak bliski, że początkowo budził ogólne zgorszenie.

Tango to taniec wywodzący się z tradycji hiszpańskich (habanera i flamenco) przeszczepionych na grunt Ameryki Łacińskiej (Argentyna i Urugwaj), gdzie na ulicznych paradach czarni niewolnicy tańczyli swoje „candombe” (z przyśpiewką cum-tan-go). Później owe ludowe tańce nazywano „milonga”. Termin „milonga” z czasem zaczął oznaczać tanga przeznaczone do tańca, bowiem pierwotnie utwory w nowym rytmie miały charakter koncertowy. Obecnie słowo milonga oznacza jeden z trzech stylów tanga argentyńskiego. Charakteryzuje dzisiejszą milongę mocniejszy rytm i ograniczenie melancholijnego charakteru, typowego dla tang śpiewanych.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.