"ZEMSTA ZA STROJE"

W nawiązaniu do artykułu "Zemsta za stroje", który ukazał się na łamach "Kurka Mazurskiego" nr 20 informuję, iż prawdą jest, że w czasie spotkania opłatkowego zorganizowanego przez Koło Emerytów, Rencistów i Inwalidów działającego przy Miejskim Ośrodku Kultury i Sportu w Pasymiu w grudniu ub.r. Pani Burmistrz "wywołana do tablicy" przez Panią Jadwigę Ł. domagającą się przysłowiowego prezentu pod choinkę, obiecała stroje zespołowi śpiewaczemu tegoż koła.

Stanowczo nie mogę jednak zgodzić się z oświadczeniem Pani Jadwigi. Ł. cytuję: "Na obietnicach jednak się skończyło". Kilka razy w mojej obecności Pani Burmistrz zapewniała Panią Ł., iż na "PARA - Kalwanaria' 2006" zespół będzie miał nowe stroje.

Odchodząc na zaległy urlop w marcu br. poinformowałam Panią Ł., że Pani Burmistrz wysłała pismo do sponsora i zamierza w najbliższym czasie zabrać członkinie zespołu śpiewaczego do Olsztyna, aby każda z Pań mogła osobiście przymierzyć nowy strój. Niestety Pani Jadwiga Ł. z tej propozycji nie skorzystała.

Czuję się w obowiązku zapewnić wszystkich zainteresowanych, że nigdy nie zamierzałam i nie zamierzam "pozbywać się" z murów MOKiS w Pasymiu osób zainteresowanych kulturą, sportem, czy też rekreacją, a w szczególności aktywnej na polu kulturalnym grupy społecznej, którą są Pasymscy Seniorzy. Nigdy też nie otrzymałam od mojego zwierzchnika - Burmistrza Miasta Pasym Pani Lucyny Kobylińskiej takiego polecenia, zaś polecenie utworzenia nowego zespołu (choć trudne do wykonania w tak krótkim czasie) nie postrzegam jako "zemsty za stroje".

Pozwolę sobie dodać na zakończenie, że jest mi niewymiernie przykro, że moje zabiegi o skonsolidowanie grupy seniorów spotykały się z nieuczciwym pomówieniem.

Mariola Szuszkiewicz

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu w Pasymiu

* * *

W miniony piątek 2 czerwca. przybyłem o godz. 17.00, jako gość zaproszony, do MDK na koncert uczniów ze szkół powiatu szczycieńskiego. Organizatorem było Humanitarne Stowarzyszenie "Dar Serca" w Szczytnie. Było to bardzo ciekawe artystyczne przedstawienie, trwające kilka godzin, gdzie młode talenty prezentowały swoje możliwości artystyczne, podobnie jak w telewizyjnej "Szansie na sukces", czy "Od przedszkola do Opola". Panie organizatorki w osobach Bogusi Nasiadko i Beaty Boczar, jak i inni działacze kultury z gmin naszego powiatu, musiały włożyć wiele trudu i zaangażowania oraz poświęcić wiele swojego czasu, i to bezinteresownie.

Co mnie boli: zawiedli całkowicie włodarze naszego powiatu. Np. pan starosta Andrzej Kijewski przybył tylko na początek imprezy, a po przedstawieniu go widzom i po upływie ok. 5 minut czmychnął z sali w nieznanym kierunku. Natomiast witany przez Panią Bogusię Nasiadko Przewodniczący Rady Powiatowej Krzysztof Mańkowski w ogóle nie przybył, chociaż swoją obecność wcześniej zapowiadał.

Odniosłem wrażenie, że starosta Kijewski rozeznał się w sytuacji, iż większość widzów to osoby nieletnie i nie ma na widowni przedstawicieli Kościoła, z którymi - o ironio - tak lubi się pokazywać, więc nie warto poświęcać czasu tym, którzy nie będą mieli możliwości uczestnictwa w zbliżających się wyborach samorządowych. Wniosek z takiego zachowania wypływa sam: lepiej paradować tam, gdzie lud jest pełnoletni i są obecni przedstawiciele Kościoła, bo to zaprocentuje i przyda się jako potencjalny głos wyborczy. Oby wyborca przejrzał te gierki i nie dał się zwieść, w myśl zasady poszukiwaczy złota: "uważaj na piryt".

Taka postawa i brak elementarnej kurtuazji wobec młodych artystów, ich nauczycieli i organizatorów budzi we mnie sprzeciw.

Krzysztof Pawłowicz


Od redakcji

Autor jest radnym powiatowym.

2006.06.07