Wielbark dołączył do grona gmin mających własny herb i flagę. W podniosłej atmosferze radni zatwierdzili projekty symboli samorządu.

Zerwać ze złą sławą

Sesja (14 września) miała wyjątkowo uroczysty charakter. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. byli członkowie rady i władz gminnych oraz przedstawiciele samorządów uczniowskich. Radni zajęli się jednym projektem uchwały, dotyczącym właśnie przyjęcia herbu i flagi gminy. Proponowane wersje symboli nie wzbudziły żadnych kontrowersji i zostały przyjęte jednogłośnie.

Starania o nadanie gminie oficjalnego emblematu trwały od początku obecnej kadencji. Pierwszy projekt graficzny, oparty bezpośrednio na starym, przedwojennym herbie Wielbarka został odrzucony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

- Wytknięto mu wiele błędów. Wątpliwości dotyczyły m.in. kształtu samej tarczy, trójwzgórza, na którym stał herbowy rycerz, proporcji bramy, a nawet złego nasycenia koloru - wyjaśniał podczas sesji przewodniczący rady Andrzej Kimbar. O opracowanie profesjonalnego, zgodnego z prawidłami heraldyki projektu władze gminy zwróciły się więc do Polskiego Towarzystwa Heraldycznego. Jego ostateczna wersja uzyskała pozytywną opinię MSWiA.

Wójt gminy Wielbark Grzegorz Zapadka przyznał, że przyjęcie przez radę herbu i flagi to moment wyjątkowy w historii samorządu.

- Niech ten herb będzie przełomem w wizerunku naszej gminy. Miejmy nadzieję, że odtąd Wielbark będzie kojarzony jako dobre miejsce dla życia i działalności gospodarczej - powiedział wójt, nawiązując do obiegowych opinii na temat miejscowości, kojarzonej z wysoką przestępczością i kradzieżami samochodów.

Wojciech Kułakowski


SPROSTOWANIE

W poprzednim numerze "KM" w artykule "Rycerz, strażnica i dwie sosny" błędnie podałem, że Ryszard Mróz jest prezesem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Wielbarskiej.

Pełni on funkcję członka Zarządu, natomiast prezesem jest Arkadiusz Senderowski. Za pomyłkę wszystkich zainteresowanych przepraszam.

Wojciech Kułakowski

2006.09.20