23 maja upływa termin powołania składów osobowych komisji obwodowych powołanych do przeprowadzenia referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Radna Anna Rybińska apeluje, by znalazły się w nich osoby bezrobotne i ubogie. Za dwudniową pracę 171 członków komisji otrzyma po 203 zł.

Bezrobotni do komisji!

Na terenie Szczytna wyznaczono 16 komisji obwodowych, z których każda liczyć może maksymalnie 11 członków.

Nie można akcesu do niej zgłosić indywidualnie. Prawo zgłaszania swoich przedstawicieli przysługuje natomiast m.in. partiom politycznym, które przekroczyły 3% próg poparcia w wyborach parlamentarnych, stowarzyszeniom, organizacjom i fundacjom. Ogółem w całym kraju typować swoich reprezentantów może 88 podmiotów.

Jeśli okaże się, że liczba zgłoszonych kandydatów na członków do komisji będzie większa, niż wynosi limit, co jest niemal pewne, wówczas przeprowadzone zostanie losowanie.

Pewne miejsce w każdej komisji będzie miała natomiast osoba desygnowana przez burmistrza spośród podległych mu pracowników. Termin zgłaszania kandydatów mija 14 maja. Do poniedziałku 12 maja do urzędu w Szczytnie swoją listę zgłosiło tylko Stowarzyszenie "Projekt Europa" mające swoją ogólnopolską siedzibę w Kielcach. Pozostali uczynią to w ostatnich dwóch dniach.

Chętnych nie powinno zabraknąć. Dieta członka komisji stanowiąca rekompensatę za dwudniową pracę wyniesie 203, 65 zł.

Zdaniem radnej Anny Rybińskiej pierwszeństwo zasiadania w komisji powinno przysługiwać bezrobotnym i ubogim, którzy mogliby choć trochę podreperować swój budżet.

- W ostatnich wyborach w komisjach zasiadali w większości członkowie rodzin urzędników i radnych. Są ludzie, którym znacznie gorzej się wiedzie. Zróbmy dla nich gest - apelowała do burmistrza i radnych Anna Rybińska na sesji Rady Miejskiej 25 kwietnia.

Od razu napotkała na polemikę ze strony Ryszarda Gidzińskiego, który kategorycznie zaprzeczył, by w komisjach wyborczych zasiadali członkowie rodzin radnych SLD.

Czy apel radnej Rybińskiej, wobec obowiązujących przepisów, możliwy jest do zrealizowania? Oczywiście tak. Wystarczy, że podmioty uprawnione do typowania kandydatów do komisji rozejrzą się wśród swoich sympatyków i członków i wpiszą na swoje listy osoby będące w najtrudniejszej sytuacji finansowej, a jednocześnie dające gwarancje wywiązania się z niezbyt skomplikowanej, w porównaniu do wyborów samorządowych czy parlamentarnych, pracy w komisji referendalnej.

(olan)

2003.05.14