Budowa kanalizacji z Jedwabna do Burdąga zdominowała ubiegłoroczne inwestycje w gminie Jedwabno. Największych zadań nie udało się jednak wykonać

i planowane na początku roku wydatki trzeba było okroić aż o 5 mln zł. Jeszcze większe redukcje dotknęły gminę Wielbark.

Bo unia nie dała kasy

JEDWABNO

Radni gminy Jedwabno podsumowali ubiegłoroczne dochody i wydatki gminy. Do kasy samorządu wpłynęło 12,2 mln zł. Mniejsze od planowanych były wpływy z podatków: rolnego, od nieruchomości i środków transportowych. Za to ponad dwukrotnie większe od zakładanych okazały się dochody ze zbycia majątku. To za sprawą sprzedaży ośrodka wypoczynkowego w Nartach i otrzymanej przedwpłaty sięgającej 1,5 mln zł.

Wydatki wyniosły 10,8 mln zł i były aż o 5,1 mln zł niższe od tego, co zapisano przy uchwalaniu budżetu na 2008 rok. Z różnych przyczyn nie udało się zrealizować największych inwestycji.

Rozbudowa budynku przedszkola nie doszła do skutku, bo po przeprowadzeniu wszystkich ekspertyz okazało się, że to zadanie będzie nieekonomiczne. W tegorocznym budżecie zamiast rozbudowy zaplanowano więc rozpoczęcie budowy nowego obiektu. Z kolei budowa sieci kanalizacyjnej i wodociągowej z Brajnik do Nowego Dworu była niemożliwa, bo gminie nie udało się pozyskać dofinansowania ze środków unijnych,

Na wykonane w ub.r. inwestycje wydano 1.643.967 zł tj., 15,3% ogółu wydatków. Zdecydowanie najwięcej – 1,2 mln zł pochłonęło położenie dwóch kolektorów tłocznych na trasie z Jedwabna do Burdąga. To zadanie stało się możliwe dzięki dofinansowaniu z Urzędu Marszałkowskiego. Kolejnymi pod względem wysokości nakładów były modernizacja oczyszczalni ścieków – 77 tys. zł, wymiana stolarki okiennej i drzwi zewnętrznych oraz remont kapitalny gabinetu stomatologicznego w budynku ośrodka zdrowia w Jedwabnie – 68 tys. zł. Po 63 tys. zł wydano na pokrycie dachu szkoły w Nowym Dworze i projekt budowlany hali sportowej.

- Wykonanie inwestycji wypadło nędznie – mówił Szczepan Worobiej, przewodniczący komisji rewizyjnej, jedyny radny, który poddał ocenie ubiegłoroczny dorobek gminy. Winy w głównej mierze doszukiwał się w złej organizacji pracy urzędu.

W trakcie obrad nie miał go kto bronić, bo wójt Włodzimierz Budny tradycyjnie już, od trzech lat, w sesjach absolutoryjnych nie bierze udziału. Radnym to jednak nie przeszkadzało. Przy jednym głosie wstrzymującym Elżbiety Miścierewicz-Otulakowskiej udzielili mu absolutorium.

WIELBARK

Podobnie jak w Jedwabnie, także w Wielbarku planowane na początku 2008 roku środki na inwestycje gmina musiała mocno zredukować, i to aż o ponad 10 mln zł. Nie udało się zrealizować dużych zadań jak budowy wodociągu, kanalizacji oraz dróg dojazdowych do terenów inwestycyjnych w Wielbarku i Przeździęku Wielkim. Na kolejny rok trzeba też było przesunąć cztery projekty związane z rozwojem wsi Wielbark, Kucbork, Baranowo i Wesołowo.

We wszystkich wymienionych przypadkach przyczyna jest ta sama – brak dostępu do środków unijnych.

Przy zanotowanych w ubiegłym roku dochodach – 19,2 mln zł oraz wydatkach 18,2 mln zł wartość wykonanych inwestycji sięgnęła 2,1 mln zł (12% ogółu wydatków). Ograniczyły się one głównie do modernizacji obiektów komunalnych: Gimnazjum w Wielbarku - 1,7 mln zł, GOPS-u - 151 tys. zł, ośrodka zdrowia - 67 tys. zł.

Gmina Wielbark dołożyła też własne środki do inwestycji prowadzonych na jej terenie przez starostwo. Dotyczyło to remontów dróg Wielbark-Kucbork, Wielbark-Rozogi i w samym Wielbarku, a także sporządzenia dokumentacji technicznej na przebudowę drogi Wielbark-Mącice.

(o)/Fot. E. Kułakowska