Jeszcze w tym miesiącu rozpocznie się budowa dwóch przepustów pod drogą krajową nr 58 prowadzącą do Mrągowa. Mają one umożliwić przejście małym zwierzętom na drugą stronę drogi bez narażenia na utratę życia. Szczególnie dotyczy to bobrów, mających w okolicy swoje siedlisko.

Na ratunek bobrom

KIEROWCY NIE ZWAŻAJĄ

Do przeprowadzenia inwestycji drogowców zainspirowały sygnały leśników z Nadleśnictwa Spychowo, przez którego teren przebiega droga do Mrągowa.

- W ostatnim czasie na odcinku między skrzyżowaniem na Dźwierzuty i skrętem na Powałczyn zginęło kilka bobrów przejechanych przez pędzące samochody – tłumaczy Jerzy Balcewicz, zastępca kierownika Rejonu GDDKiA w Szczytnie. Ograniczenia prędkości do 70 i 50 km czy stawianie znaków „uwaga zwierzęta leśne” odnoszą niewielki skutek.

- Kierowcy nie respektują przepisów drogowych i dochodzi do wypadków – utyskuje Karol Głębocki, rzecznik oddziału GDDKiA w Olsztynie. Coraz częściej na drodze giną zwierzęta, w tym właśnie bobry, które mają siedlisko przy przepływającej obok rzece.

- Z Nadleśnictwem doszliśmy do wniosku, że warto byłoby zrobić podziemne przejście dla zwierząt, aby uratować im życie – mówi kierownik Balcewicz.

Krokiem w tym kierunku będzie budowa dwóch przepustów o przekroju kołowym (øØ 1,2 m) i owalnym (2x1,6 m), wykonanych z blachy karbowanej.

Ten drugi umożliwi także przeprowadzenie wody z rowu melioracyjnego, dzięki czemu bobry będą mogły ten odcinek pokonywać wpław.

Drogowcy pomyśleli też o innych małych zwierzątkach. Im z kolei pomóc w przedostaniu się na drugą stronę drogi „suchą nogą” mają specjalne półeczki zamontowane w przepustach. Przy wlotach i wylotach do nich zostaną natomiast umieszczone dodatkowe zabezpieczenia, aby uniemożliwić łatwy łup drapieżnikom. Montaż przepustów ma się rozpocząć jeszcze w tym miesiącu. Pociągnie on za sobą konieczność całkowitego zamknięcia odcinka drogi dla ruchu na tydzień.

POD I NAD DROGĄ

To pierwsze tego typu przejścia dla zwierząt w powiecie szczycieńskim. W województwie nie jest to nowością. Buduje się je szczególnie przy nowych drogach szybkiego ruchu.

- Teraz wszędzie tam, gdzie wskażą leśnicy, przy projektowaniu inwestycji, muszą być lokalizowane także ciągi poprzeczne dla zwierząt – informuje kierownik Balcewicz. Jedne są niewidoczne z drogi – to te, które służą np. żabom, innych - dla jeleni, dzików czy saren nie sposób nie zauważyć, gdyż przyjmują postać wiaduktów. Takie przejście można spotkać np. na niedawno modernizowanym odcinku E7 między Elblągiem a Gdańskiem.

- Wejście i zejście musi być przy tym skonstruowane w sposób naturalny, obsadzone krzakami i drzewami – zaznacza Karol Głębocki. Z kolei przy wejściu do podziemnego przejścia zwierzę musi widzieć, że po drugiej stronie jest to samo środowisko naturalne.

(o)/Fot. A. Olszewski