Polskie prawo musi być dostosowane do prawa Unii Europejskiej również w sferze ochrony praw konsumenta - i nawet przeciwnicy naszego wejścia do Unii muszą przyznać, że dzięki tej konieczności pozycja konsumenta, czyli każdego z nas, została znacznie wzmocniona. W sprawie ochrony praw konsumenta organy unijne wydały ponad czterdzieści dyrektyw, które zostały kolejno przetransponowane na grunt prawa polskiego, m.in. do ustawy z 2 marca 2000 r. o niektórych prawach konsumenta.

Niedozwolone klauzule

Drobnym maczkiem

Ustawa wymienia listę dwudziestu trzech klauzul niedozwolonych, nadal często spotykane w umowach, których nie negocjujemy, czyli tych - gdzie nasza cała aktywność polega na złożeniu podpisu na formularzu, a to, co w umowie najważniejsze, napisane jest zwykle na marginesie drobnym maczkiem.

Klauzule niedozwolone występują w umowach zawieranych z biurami podróży, np. o wycieczkę, kolonię dziecka, wypoczynek; w umowach kredytowych, jakie dostajemy do podpisania w banku, w umowach z usługodawcami, o np. dostęp do Internetu. Ponieważ wiosną jesteśmy bardziej skłonni do zaciągania kredytów i podróżowania warto zwracać większą uwagę na umowy, które zawieramy nie negocjując ich treści, a jedynie składając podpis. Jeśli w takiej umowie znajdziemy klauzulę niedozwoloną to pamiętajmy, że jest ona bezskuteczna, niewiążąca, natomiast umowa w pozostałym zakresie oczywiście jest ważna.

Jazdy na własne ryzyko

Tak więc nieważne jest postanowienie o ograniczeniu lub wyłączeniu wobec konsumenta odpowiedzialności za szkodę na osobie - np. tabliczki w wesołym miasteczku: "Jazda na własne ryzyko!" - nie mają żadnej mocy prawnej. Podobnie jest w przypadku, gdy nauczyciel zabiera dzieci na biwak czy wycieczkę i mówi, że robi to wyłącznie na odpowiedzialność ich rodziców. Takie wyłączenie odpowiedzialności za szkodę na osobie jest zawsze nieważne.

Wyczyścimy Pani kożuch, ale...

Następną klauzulą niedozwoloną jest postanowienie wyłączające odpowiedzialność wobec konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania zamieszczane często w umowach o świadczenie usług - np. "Czyścimy odzież na ryzyko klienta". Za kuriozalny należy uznać ostatni punkt umowy, którą przedstawia do podpisu jedna z firm zakładająca Internet, który brzmi: "klient zrzeka się wszelkich roszczeń wynikających z treści umowy".

Podpisz dziś, a jutro i tak będzie drożej

Niedozwolone są także postanowienia, w których nasz kontrahent, np. biuro podróży jednostronnie przyznaje sobie uprawnienia do zmiany treści umowy, podwyższenia ceny usługi bez przyznania nam prawa do odstąpienia od umowy lub jej wypowiedzenia.

To nie my, to oni

Nieważne są też postanowienia uzależniające odpowiedzialność, np. biura podróży od wykonania zobowiązań przez osoby, z którymi biuro współpracuje. Jeżeli np. hotel z basenem okazał się pensjonatem z bajorkiem, to roszczenia kierujemy bezpośrednio do biura podróży, z którym podpisywaliśmy umowę i w żadnym razie nie dajemy się odesłać z nimi gdzie indziej. Rozliczenia biura podróży z hotelarzem czy restauratorem w ogóle nas nie obchodzą.

Nie musisz pilnować pudła po telewizorze

Zabronione jest również uzależnianie wykonania zobowiązania, od spełnienia przez konsumenta nadmiernie uciążliwych formalności, tj. przyjmowanie reklamacji nie może być uzależnione np. od posiadania opakowania, czy instrukcji obsługi.

Chociaż ustawa nie jest nowa, a od jej uchwalenia minęło ponad trzy lata, z kilkoma klauzulami nieustannie mamy do czynienia, kiedy przystępujemy do umowy zawieranej przy użyciu formularza nazywanego wzorcem umownym. Wydaje się, że zamieszczanie niedozwolonych postanowień w tego typu umowach jest świadomym działaniem banków, biur podróży, zakładów energetycznych, gazowniczych i innych usługodawców, którzy zatrudniają przecież rzesze prawników. Najwyraźniej nie mają oni o swoich klientach najlepszego zdania, a klient trzymany w tzw. szachu, który nie zna swoich praw, sprawia im zdecydowanie mniej kłopotów.

Beata Koralewska


Podstawa prawna

1. Ustawa z 2 marca 2000 r. o niektórych prawach konsumenta i odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. nr 22, poz. 271)

2. art. 385 kodeksu cywilnego

2003.05.14